sobota, 22 czerwca 2013

Rozdział 1

          Poczuła niepokój, ale przez łzy nie zauważyła wychodzącego zza zakrętu Draco Malfoy'a. Nagle wylądowała na zimnym chodniku.
-Naucz się chodzić Granger!!-syknął blondyn.
-Zamknij się wredna fretko!-odpowiedziała wstając.
-Szlamo! Masz niewyparzony język !-
-Odwal się ode mnie-
Niestety Hermiona usiłując wstać, potknęła się o własne nogi i wpadła w jego silne ramiona. Spojrzała mu w te błękitne oczy, a on w jej. Patrzyli tak przez jakiś czas, a w jej myślach toczyła się wojna. Z jednej strony nienawidziła do za tą dumę, wredny charakter i ciągłe wyzwiska, ale w tym momencie pomimo tego "szlamo", kiedy patrzyła w jego oczy i dotykała jego mięśni.. chyba coś w niej pękło...

                    *Draco*
          Kiedy się potknęła, wpadła mi w ramiona, spojrzała na mnie to.. dostrzegłem, że jej ciepłe orzechowe oczy są...przepiękne. Spostrzegłem wtedy też jej cudne brązowe loki i nieskazitelną cerę. No.. gdyby nie ten plaster.
-Co ci się stało?-spytałem z ciekawością dając do zrozumienie, że chodzi mi o jej policzek. Ujrzałem łzy w kącikach jej oczu i to, że jest bardzo blada. Makijaż miała rozmazany, więc pewnie płakała.
-Nic-powiedziała z wyrzutem, minęła mnie i zniknęła w ciemności. Muszę przyznać, że kiedy się oddalała, zerknąłem na nią i mogę powiedzieć, że jej długie nogi, drobna figura i seksi tyłek są niezłe... i to bardzo...ale to szlama! Czarodziej czystej krwi nie może zakochać się w mugolaku !!
Tylko.. dlaczego wcześniej tego nie dostrzegłem ??

                                                           ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

          Hermiona szła przed siebie, dopóki nie doszła do starego, walącego się budynku z napisem "Dziurawy Kocioł". Weszła tam, zameldowała się w pokoju i poszła do niego. Rzuciła się na łóżko, co nie było zbyt mądrym posunięciem, bo zaraz po tym kawałek tynku spadł jej na twarz, a łóżko zaskrzypiało niebezpiecznie jakby się miało rozpaść. Weszła pod prysznic, po czym próbowała spać. Jednak bezskutecznie, ponieważ gdy zamykała oczy, widziała Draco. Nie potrafiła zapomnieć o dotyku jego mięśni.. i kiedy tak marzyła w końcu usnęła.
          Następnego dnia dziewczyna wstała gdzieś koło 10:30. Wzięła szybki prysznic, ubrała się i udała na dół do bufetu. Kupiła sałatkę i wodę. Jedząc posiłek rozmyślała nad tym co dalej ze sobą zrobić. Za dwa dni zaczyna swój ostatni rok szkolny i przydałoby się pójść na jakieś zakupy. Skończyła jeść, pobiegła na górę i chwyciła torebkę. Zanim jednak wyszła usłyszała pukanie do drzwi.
-Ty jesteś Hermiona Granger??-wydukała znudzona staruszka trzymająca na ręce dobrze znaną dziewczynie sówkę.
-Tak, to ja-
-Poczta do ciebie-rzekła tym samym tonem. Świstoświnka wleciała do pokoju.
-Do widzenia-powiedziała z uśmiechem Hermi i zamknęła drzwi. Odebrała list z dziobka sowy i przeczytała go.
          "Cześć Mionko!
          Może chciałabyś przyjechać do nas do nory? Jest Harry i moglibyśmy razem pójść na pociąg do Hogwartu. Powiedz nam, czy będziesz, bo musimy przygotować Ci łóżko. Mamy nadzieję, że przyjedziesz. Do zobaczenia :D
                                                                                              Ginny & Ron "
- To niemusze się martwić o nocleg.-pomyślała i od razu napisała odpowiedź na drugiej stronie kartki:
          "Oczywiście, że chcę. Możecie się mnie spodziewać około 17:00. Ucałujcie ode mnie Harry'ego, panią Molly i pana Artura."

1 komentarz: